Gorzów Wlkp./ Chciała spędzić urlop we Francji, straciła 2,7 tys. euro
Jak poinformował we wtorek kom. Grzegorz Jaroszewicz z KMP W Gorzowie Wlkp., gorzowianka przyszłoroczne wakacje planowała spędzić w Paryżu, ale już teraz postanowiła wszystko zorganizować, tym bardziej, że wynajem kwatery z dużym wyprzedzeniem jest zawsze znacznie tańszy.
Na znanym portalu oferującym apartamenty na wynajem, kobieta znalazła ciekawe miejsce w Paryżu, z pięknymi widokami. Wszystko wyglądało wiarygodnie, więc postanowiła zapytać o rezerwację. Nawiązała kontakt z osobą podającą się za pracownika jednej z francuskich agencji nieruchomości.
Wszystkie informacje, przesyłane dokumenty wyglądały na prawdziwe. Pokrzywdzona przelała łącznie niemal 2 700 euro, po czym dostała informację, że musi dokonać kolejnego przelewu z uwagi na problemy z transferem pieniędzy. To od razu wzbudziło podejrzenie gorzowianki, która chciała zrezygnować z tej rezerwacji i zażądała zwrotu pieniędzy.
Oszustka namawiała jednak do przelania łącznie 4 000 euro, by zwrócić całość, twierdząc, że takie są procedury. Gorzowianka pieniędzy więcej nie przelała, ale nie udało jej się odzyskać pieniędzy. Wraz ze znajomą ustaliły, że wskazana kobieta nie pracuje we francuskim biurze nieruchomości. Pracownicy tej firmy przekazali, że ktoś prawdopodobnie podszywa się pod nich.
"Sprawdzajmy wszystkie informacje, pytajmy znajomych. Przeglądając ogłoszenie zwracajmy uwagę na sposób kontaktu z wynajmującym, gwarancję zwrotu gotówki. Pamiętajmy, że oszuści mogą podszywać się pod istniejące firmy" – zaapelował Jaroszewicz.
Dodał, że zawsze należy także weryfikować adresy mailowe, z których dostajemy wiadomości o rezerwacji czy płatności. Te fałszywe mogą się one różnić jednym znakiem od adresu istniejącej firmy.(PAP)
autor: Marcin Rynkiewicz
mmd/ mark/