Lubuskie/ Areszt dla 36-latka za ugodzenie nożem znajomego
„Pokrzywdzony 36-latek w stanie ciężkim przebywa w szpitalu. Został ugodzony nożem w klatkę piersiową i udo. Napastnikowi, który go zaatakował – także 36-latkowi - grozi nawet dożywocie. Usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa oraz spowodowania choroby realnie zagrażającej życiu. Na tym etapie śledztwa przyznał się do winy” – powiedziała prokurator Antonowicz.
Mężczyźni znają się. Podejrzany jest bowiem bratem kobiety, z którą pokrzywdzony ma dziecko; nie są już jednak razem.
Z ustaleń śledczych wynika, że w niedzielę rano obaj mężczyźni pili razem alkohol w domu pokrzywdzonego. Podejrzany potem wrócił do siebie i usłyszał od siostry, że ojciec jej dziecka nie płaci alimentów. Wówczas ponownie udał się do domu 36-latka, z którym wcześniej pił.
Kiedy pokrzywdzony otworzył drzwi, wzburzony 36-latek od razu ugodził go nożem kuchennym w klatkę piersiową oraz udo i odszedł. Rodzina rannego wezwała pogotowie. Przyleciał po niego śmigłowiec LPR, którzy zabrał mężczyznę do szpitala.
Po okaleczeniu znajomego podejrzany wrócił do swojego domu i zamknął się w nim. Nic to jednak nie dało, gdyż krótko po zdarzeniu został zatrzymany przez policjantów; był pijany – miał ok. 2,6 promila alkoholu w organizmie. Nietrzeźwy był także pokrzywdzony, który bezpośrednio po zajściu miał ok. 1,2 promila alkoholu w organizmie. (PAP)
autor: Marcin Rynkiewicz
mmd/ akub/