Miał być zysk, a jest ponad ćwierć miliona złotych strat
W internecie mnóstwo jest fałszywych reklam i informacji o wielkich zyskach w krótkim terminie. Kolorowe reklamy, pozytywne komentarze rzekomo potwierdzające wiarygodność firm inwestycyjnych mają sprawić, że w szybkie zarabianie uwierzy jak najwięcej osób. W rzeczywistości jednak mowa jest o oszustach, którzy namawiają do wpłat, obiecując wysokie stopy zwrotu. W ciągu kilkunastu dni doszło do kilku podobnych zdarzeń.
Jeden z mieszkańców Gorzowa Wielkopolskiego w marcu zauważył w sieci reklamę, w której znani ludzie obiecują szybkie zyski. Postanowił wejść na wskazaną stronę internetowa, która miała być platformą inwestycyjną. Mężczyzna zostawił swój numer telefonu i szybko otrzymał połączenie z konsultantką, która przeprowadziła go przez proces rejestracji. Mieszkaniec Gorzowa wykonał wymagany przelew aktywacyjny. Pieniądze miały być zainwestowane w wirtualną walutę. W sumie w ciągu kilkunastu dni mężczyzna przelał prawie 80 tysięcy złotych. Na założonym koncie inwestycyjnym widział, że jego zysk ma wynosić nawet 16 tysięcy dolarów. By je wypłacić musiał przelać kolejne kilkadziesiąt tysięcy złotych. Wtedy zorientował się, że jest to oszustwo. Niestety nie odzyskał już pieniędzy.
W ostatnich dniach to nie jedyne oszustwa, o których zostali powiadomieni gorzowscy policjanci. Mieszkańcy miasta skuszeni obietnicami wysokich zysków chcieli inwestować na różne sposoby: na giełdzie, w gazociąg czy źródła energii. Oszukani byli też przez rzekomych konsultantów banku. Straty są ogromne, bo w ciągu ostatnich trzech tygodni to ponad ćwierć miliona złotych.
Inwestować oczywiście można, ale należy robić to wyłącznie na sprawdzonych platformach. Niech nie uśpi naszej czujności profesjonalnie przygotowana strona internetowa. Oszuści prezentują tam swoje rzekome sukcesy i osiągnięcia, wykresy i obietnice zysku. W kontaktach można znaleźć adres, który wskazuje bank za granicą. Pamiętajmy, by decyzję o swoich finansach podejmować z rozwagą. Opanujmy emocje i skupmy się na zagrożeniach, by nie stracić swoich oszczędności.
komisarz Grzegorz Jaroszewicz
Komenda Miejska Policji w Gorzowie Wielkopolskim