Pracownik banku uchronił przed oszustwem na kilkadziesiąt tysięcy złotych
Do mieszkanki powiatu gorzowskiego zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika jednego z banków. Wypytywał o wniosek kredytowy, który rzekomo kobieta miała złożyć. Ponieważ takiego wniosku nie było, połączenie zostało zakończone. Na tym jednak oszuści nie poprzestali. Kolejne połączenie, również rzekomo z banku, miało dotyczyć sprawdzenia zdolności i historii kredytowej. Kobieta jednak ponownie zaprzeczyła, by kredyt był jej potrzebny. Oszuści nie odpuszczali. Kolejne połączenie było od rzekomego funkcjonariusza policji. Przestępcy podszyli się nawet pod numer telefonu jednej z komend w Polsce. Zdenerwowana kobieta została zmanipulowana. Zgodnie z instrukcjami wydawanymi jej przez oszustów dotarła do placówki banku, gdzie wzięła kredyt na 35 tysięcy złotych. Pracownik banku zorientował się w pewnym momencie, że może być to próba oszustwa. Poinformował o zdarzeniu policjantów. Na szczęście żadne pieniądze nie zostały przekazane oszustom.
Jak potwierdza ten przykład, oszuści nie odpuszczają, a do jednej osoby mogą dzwonić nawet kilkukrotnie, wymyślając historie o zagrożonych oszczędnościach, skradzionych danych osobowych czy innych, które ostatecznie mają prowadzić do utraty oszczędności. Tym razem, dzięki pracownikowi banku, udało się uniknąć przelewu pieniędzy. Zachowajmy jednak rozwagę przy każdej rozmowie telefonicznej, która dotyczy oszczędności.
komisarz Grzegorz Jaroszewicz
Komenda Miejska Policji w Gorzowie Wielkopolskim